7 zagrożeń po utracie kontaktu z wykonawcą strony

7 zagrożeń po utracie kontaktu z wykonawcą strony
Data dodania: 19.07.2023
Czas czytania:
Autor: webiso

Wyobraź sobie następującą sytuację: chcesz coś szybko poprawić lub zmienić na swojej stronie internetowej, ale nie masz dostępu do jej zaplecza. Na myśl wtedy przychodzi Ci skontaktowanie się z jej wykonawcą – uświadamiasz sobie jednak szybko, że kontakt dawno się już urwał, a na Twoje telefony i maile odpowiada głucha cisza. Brzmi kiepsko, prawda?

Jak w praktyce utrata kontaktu z osobą lub firmą, która robiła dla Ciebie stronę, może wpłynąć na Twoją witrynę? Co możesz stracić, gdy nie masz możliwości jej modyfikowania i jakie realne zagrożenia się z tym wiążą? Zapraszamy do zapoznania się z naszą listą najważniejszych konsekwencji wynikających z utraty kontaktu z wykonawcą strony.

1. Wyższe opłaty hostingowe wynikające ze wspierania starszych wersji oprogramowania na serwerze

Popularne języki programowania i technologie, np. PHP, na którym opiera się wiele witryn internetowych, czy też system zarzadzania relacyjnymi bazami danych MySQL, regularnie są aktualizowane poprzez wydawanie kolejnych ich wersji. Są one ulepszonymi wariantami macierzystych technologii, eliminującymi ich błędy, ułatwiającymi korzystanie z nich oraz wprowadzającymi dodatkowe funkcjonalności.

W świecie IT zazwyczaj każda nowa długoterminowo wspierana wersja (LTS – long-term support) staje się szybko standardem dla danej technologii, a poprzednie jej warianty automatycznie zaczynają być uważane za przestarzałe, przez co wycofuje się je z wielu platform lub przestaje się je wspierać.

Tak sytuacja wygląda m.in. na serwerach internetowych. Nasz dostawca hostingu oferuje określone języki programowania i narzędzia, z których możemy korzystać na jego serwerze. Gdy nasza witryna korzysta ze starej wersji danej technologii, dostawca hostingu może pobierać dodatkowe opłaty za wpieranie starej jej wersji. Na tej zasadzie działają najbardziej znane hostingi w Polsce.

dodatkowe-koszty-hostingowe

Screen z faktury za usługę hostingową strony www.

Jeśli przechowujesz swoją stronę na którejś z nich i zauważyłeś, że niedawno Twój rachunek za hosting wzrósł, sprawdź, czy Twoja witryna nie korzysta ze starej wersji jakiejś technologii.

2. Możliwość zainfekowania strony z powodu braku aktualizacji zabezpieczeń

Strona z wieloma nic niemówiącymi linkami, pojawiające się na niej dziwne treści lub reklamy, komunikaty, że witryna została zainfekowana złośliwym oprogramowaniem – kto z nas nie natknął się przynajmniej raz w życiu na podobny widok?

strona-zagrozenie-screen

Screen komunikatu z zainfekowanej złośliwym oprogramowaniem witryny.

Konieczność stosowania systemów zabezpieczających naszą stronę przed wirusami jest niezaprzeczalna chyba dla każdego. Witryny internetowe codziennie są narażone na działanie złośliwego oprogramowania, które może doprowadzić do kradzieży znajdujących się na niej danych, spowolnienia jej działania czy nawet do stałego jej zablokowania.

Szczególnie często ma to miejsce, gdy korzystamy z technologii opartych na ogólnodostępnym kodzie (tzw. open source) – hakerzy łatwo mogą zidentyfikować luki w takim oprogramowaniu i je wykorzystać. Przykładem może być WordPress – tutaj hakerzy mogą wstrzykiwać złośliwe oprogramowanie na przykład poprzez szeroko dostępne i chętnie wykorzystywane przez społeczność korzystającą z tego CMS-a wtyczki czy motywy.

Jak się przed tym bronić? Powinniśmy zainstalować na naszej stronie narzędzia odpowiedzialne za jej zabezpieczenie, kompleksowo chroniące ją przed zainfekowaniem szkodliwymi plikami.

Co jednak ważne w przypadku niemal każdego z systemów zabezpieczających – trzeba na bieżąco je aktualizować i odnawiać, zazwyczajbowiem regularnie wydawane są ich nowsze wersje, szczelniejsze i lepiej chroniące przed wirusami niż poprzednie. Nieustannie też pojawiają się nowe rozwiązania z zakresu cyber security, które nierzadko błyskawicznie stają się standardem w kwestii bezpieczeństwa witryn.

3. Brak informacji o RODO lub komunikatu cookies

Kto z nas nie zetknął się z komunikatami o plikach cookies czy informacją RODO? Być może „nachalne” prośby o ich zatwierdzenie przy odwiedzaniu każdej witryny internetowej czasem nawet nieco Cię denerwują, ale nie ulega wątpliwości, że są one niezbędne, jeśli strona ma być w zgodzie z aktualnymi regulacjami prawnymi w świecie Internetu. Jak one brzmią?

25 maja 2018 roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych z 27 kwietnia 2016 roku – w skrócie RODO. Celem Rozporządzenia jest zapewnienie użytkownikom Internetu bezpieczeństwa w zakresie przepływu ich danych osobowych. RODO zakłada, że administratorem danych osobowych użytkownika jest osoba lub podmiot, na którego stronę użytkownik wchodzi – i to do niego należy zadbanie o ochronę tych danych osobowych oraz poinformowanie użytkownika, w jaki sposób oraz w jakim celu dane te są przez administratora witryny przetwarzane. Stąd znajdująca się na licznych witrynach polityka prywatności – ma ona spełnić wspomniany obowiązek informacyjny.

Z regulacjami prawnymi wiąże się także kwestia tzw. ciasteczek, czyli plików cookies. Są to dane wysyłane przez daną stronę internetową na komputer użytkownika lub na inne urządzenie, z którego korzysta on podczas przeglądania Internetu. Służą one na przykład do zapamiętywania wybranych przez użytkownika ustawień, pamiętania jego loginu i hasła czy też do celów statystycznych, takich jak analiza czasu spędzanego na stronie.

Zgodnie z art. 173 Prawa Telekomunikacyjnego administrator strony jest zobowiązany do poinformowania użytkownika o korzystaniu przez witrynę z plików cookies – stąd okna informacyjne, z którymi często się spotykamy tuż po wejściu na daną witrynę.

Co ważne, przestrzeganie powyższych regulacji nie jest kwestią jedynie internetowej przyzwoitości – niedopełnienie obowiązku informacyjnego RODO grozi karą nawet do 20 000 000 EUR, a w przypadku przedsiębiorstwa – do 4% jego całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego. Za niedopełnienie zaś obowiązku informacyjnego na temat używania przez witrynę plików cookies grozi kara finansowa, którą może na nas nałożyć prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.

Jeśli więc Twoja witryna powstała przed wprowadzeniem przepisów RODO oraz obowiązku informowania o plikach cookies, powinieneś BEZWŁOCZNIE uregulować te kwestie.

4. Brak wersji RWD lub niekompatybilność z nowszymi telefonami

Wiesz, ile użytkowników Internetu najprawdopodobniej przegląda Twoją stronę na urządzeniach mobilnych, na przykład na smartfonach? Ponad 92%! Na to wskazuje tegoroczny raport Digital 2023, badający przemiany Internetu i jego użytkowników. Podaje on także, że spędzamy dziennie średnio 5 godzin na korzystaniu ze swoich telefonów komórkowych. Liczby nie kłamią – zdecydowanie żyjemy w dobie smartfonów.

digital-2023

Raport Digital 2023, źródło: https://datareportal.com/reports/digital-2023-global-overview-report.

Gdy powstawały pierwsze strony www, rynek urządzeń mobilnych nie był jeszcze tak rozwinięty, a co za tym idzie – znakomita większość użytkowników przeglądała Internet na komputerach stacjonarnych, nie było więc potrzeby dopasowywania layoutu stron internetowych do niewielkich ekranów telefonów komórkowych czy tabletów.

Dziś zmieniło się to o 180 stopni i dla wielu z nas właśnie urządzenia mobilne, a w szczególności nasze telefony komórkowe są głównym narzędziem, na którym przeglądamy Internet. Web development dostosowuje się do tych warunków – od kilku lat coraz większy nacisk kładzie na tworzenie widoków responsywnych strony internetowej, czyli takich, które równie dobrze prezentują się na wyświetlaczu komórki czy tabletu jak na ekranie komputera stacjonarnego czy laptopa (tzw. RWD – Responsive Web Design).

Stąd na przykład wywodzi się popularna zasada mobile first, polegająca na wdrażaniu w pierwszej kolejności widoków mobilnych danej strony czy aplikacji jako tych ważniejszych – bo oglądanych przez większą liczbę osób – niż desktopowe.

Jeśli więc Twoja witryna internetowa powstała w czasach, gdy tworzenie widoków mobilnych stron nie było standardem, koniecznie wyposaż ją w wersję RWD.

W przeciwnym przypadku Twoja strona będzie Twoją chodzącą antyreklamą – jak Twój odbiorca może oczekiwać, że jesteś nowoczesny i na bieżąco z aktualnymi trendami w Twojej branży, jeśli Twoja strona wygląda jak żywcem wyjęta z 2010 roku?

5. Brak dostępu do danych analitycznych strony

Google Tag Manager czy Google Analytics to narzędzia znane nie tylko każdemu specjaliście od marketingu internetowego, ale też każdemu właścicielowi strony, który świadomie dąży do wzrostu odwiedzin na swojej witrynie i tym samym na dotarciu ze swoją ofertą do szerszego grona odbiorców.

Często potrzeba wdrożenia analityki pojawia się nie podczas tworzenia witryny, ale nieco później, już w trakcie jej użytkowania – jeśli na przykład jesteśmy nieusatysfakcjonowani wynikami sprzedaży naszych produktów lub usług lub niedostateczną popularnością naszej marki w Internecie.

Może też być tak, że narzędzia analityczne zostały zainstalowane na naszej witrynie podczas jej wdrażania, jednak przez brak dostępu do zaplecza strony nie jesteśmy w stanie konfigurować ich w inny sposób – na przykład zmienić parametrów, które mierzymy. Wówczas zainstalowane na witrynie narzędzia analityczne mogą się okazać nawet bezużyteczne – bo nie dostarczają nam informacji, które są dla nas istotne z punktu widzenia promowania naszej marki.

6. Brak możliwości aktualizacji treści na stronie – np. zmiany adresu, numeru telefonu, oferty

To kwestia absolutnie podstawowa – jako właściciel witryny BEZWZGLĘDNIE powinieneś mieć możliwość jej edycji, modyfikacji znajdujących się na niej treści, zmiany jej struktury itp. Począwszy od chęci poprawy drobnych literówek, przez konieczność dodania nowego akapitu tekstu, wymiany jednego zdjęcia na inne czy aktualizację danych teleadresowych, po większe zmiany w strukturze witryny, dodawanie lub usuwanie nowych produktów czy usług – powinieneś móc błyskawicznie wykonać te wszystkie zmiany w każdej chwili. Nic więcej nie trzeba tu chyba dodawać. ;)

7. Brak profesjonalizmu

Last, but not least – strona, oprócz wartości informacyjnej dla naszych odbiorców, ma także niezaprzeczalny charakter wizerunkowy. Jak Cię widzą, tak Cię piszą – ta stara zasada ma swoje zastosowanie również w świecie Internetu. W praktyce sprowadza się ona do następującego pytania, które może się nasunąć użytkownikowi przeglądającemu Twoją witrynę:

Skoro firma ta nie potrafi zadbać o własną stronę internetową, to jak zadba o moje potrzeby?

Możesz upierać się, że jesteś znakomitym specjalistą w swojej branży, szczególnie jeśli jest ona bardzo wąska czy wręcz niszowa, a świadomi odbiorcy od razu się na Tobie poznają. Owszem, ale jak zachęcisz ich do tego, by w ogóle zapoznali się oni z Twoją ofertą czy opisami Twoich realizacji, jeśli Twoja witryna będzie mało estetyczna, pełna błędów czy niedoróbek? Będzie to jednoznaczna informacja dla użytkowników, że działasz pobieżnie, niestarannie, a nawet niechlujnie – nawet, jeśli to nieprawda.

Jak sobie poradzić z tymi zagrożeniami?

Najlepiej do nich nie dopuszczając. ;) Jeśli zlecasz komuś wykonanie swojej strony internetowej, przede wszystkim upewnij się, że jest to renomowana firma lub sprawdzony, godny zaufania freelancer – ktoś, kto w tajemniczy sposób nie zniknie z rynku tuż po zakończeniu z Tobą współpracy. Taki wykonawca z pewnością sam dopilnuje, by przekazać Ci wszystkie dane dostępowe do witryny, abyś sam mógł ją modyfikować – jeśli tego nie zrobi, przypomnij mu o tym. ;)

Co jednak, gdy wykonawca nie dopełnił tego obowiązku podczas przekazywania Ci strony, a teraz nie masz z nim kontaktu – czyli w praktyce nie masz żadnej możliwości ingerencji w zawartość swojej witryny? Możesz poszukać agencji, która postara się pomóc Ci odzyskać dostęp do jej zaplecza – w wielu przypadkach nie jest to niewykonalne.

Jeśli jednak Twoja witryna powstała kilka dobrych lat temu, to być może wartą rozważenia opcją jest po prostu wykonanie nowej strony. Zmiany, które zachodzą w świecie IT na przestrzeni każdego roku, są ogromne – a co dopiero, gdy mowa o dłuższym czasie. Powszechnie używane kiedyś technologie być może odeszły już do lamusa, zmianie uległy sposoby zabezpieczenia witryn internetowych oraz – o czym była mowa także w tym artykule – regulacje prawne dotyczące bezpieczeństwa użytkowników Internetu. Wreszcie – ogromne przeobrażenie przeszły techniki tworzenia stron www – począwszy od odejścia od cięcia layoutu w Photoshopie, na podejściu mobile first i szczególnej dbałości o kwestie responsywności skończywszy.

Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, może się okazać, że najszybszą i najtańszą opcją jest po prostu wykonanie Twojej strony od nowa, z uwzględnieniem bieżących trendów i najlepszych praktyk webowych.

Brzmi ciekawie? Umów się na 30 minutową bezpłatną konsultację, wspólnie sprawdzimy czy to ma sens w Twojej firmie.

Bezpłatna konsultacja

Wypełnij formularz, skontaktujemy się z Tobą i sprawdzimy co możemy dla Ciebie zrobić.

Tel: +48 12 350 25 05Mail: kontakt@webiso.pl